"Zanim umarłam" S. K. Tremayne.
Przeżyła wypadek ale prawdziwy koszmar miał się dopiero zacząć....
Kath nie może się nadziwić swojemu szczęściu - z wypadku, którego nie powinna przeżyć wyszła lekko poobijana i z tymczasowa utrata pamięci.
Rodzina nie podziela jej entuzjazmu. Maz jest oziębły, a córka zachowuje się dziwnie z każdym dniem relacje rodzinne są co raz to gorsze.
"Zanim umarłam" jest moja trzecia pozycja tego autora i pomimo tego, że ma w miarę fajna fabule i bardzo fajne zakończenie tak sam obszerny opis natury - Wrzosowisk mnie troszkę znudził dla mnie bylo tego za dużo...
Mam mieszane uczucia co do tej książki wciągająca i bogata pod względem psychologicznym ( co bardzo lubię i cenie w książkach), a z drugiej strony te długie męczące opisy Natury. 🤷
Pomimo wszystko polecam Wam ta książkę chociażby że względu na wątek psychologiczny bo wiem że wiele Z was Go lubi i ceni w książkach.
A Ty co dziś czytasz?? Jaka książka Cie ostatnio zachwyciła a jaka Zawiodła??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz